31 lat od Bydgoskiego Marca
Po 31 latach od pamiętnych Wydarzeń Bydgoskiego Marca 1981 r. powróciliśmy na salę wspólnie: demokratycznie ukształtowane władze, przedstawiciele różnych opcji politycznych, choć lewica jakby jeszcze trwała po stronie napastników z marca 1981 r. Oznacza to, że po tylu latach pociąg wolności, który wyjechał z Gdańska a zatrzymał się na stacji Bydgoszcz nadal przyciąga jego uczestników i ... ludzi młodych.
Oto spostrzegam uczestnika strajku chłopskiego Urbana Matuszewskiego wraz z wnukiem Sławomirem.Wypędzono nas z tej sali, choć zaledwie domagaliśmy się uznania praw podmiotowych chłopów, prawa do ziemi, rzetelnych zysków, własnych organizacji samorządowych i gospodarczych. I choć poturbowani,przez lata prześladowani–wróciliśmy!
Jawi się pytanie o sens obchodów kolejnych rocznic. Józef Piłsudski na taką okoliczność powiadałby, że sens celebracji jest tylko wtedy, jeśli służy ona teraźniejszości i rozwiązywaniu problemów przyszłości. Czy mamy do czynienia z taką sytuacją?
Obecność uczestników jakby to potwierdzała: protesty oburzonych, sprawa ACTA uzasadniają potrzebę rozważań nad wolnością świata i Polski XXI wieku. Ale dostrzegam, że mają one charakter akcyjny bez tej determinacji jaka towarzyszyła obecnym tu zebranym na sali uczestnikom.
Dlatego warto spisać ich historie!
Obiecuje, że w przyszłym roku dzieje te ukażemy naszym wnukom.
Jan Rulewski
Bydgoszcz,19 marca 2012