Mimo surowego dnia zebrało się nas tak wielu... - ostatnie pożegnanie prokuratora Marka Rewersa
W dniu 7.12.2013 w Bydgoszczy odbył się pogrzeb Prokuratora Marka Rewersa, znanego m.in. z postawy podczas śledztwa podczas Wydarzeń Bydgoskich. Jak wiadomo, wówczas odmówił podpisania zakończenia śledztwa pod naciskiem władz. Parę miesięcy po tym został odwołany wraz z prokuratorem Andrzejem Kiedrowiczem. Podobnie odwołano szefa prokuratury Adolfa Lewandowskiego.
Szanowna Rodzino Zmarłego! Drodzy Żałobnicy!
Choć jest to głos pojedynczej osoby, to wyraża on wielu, również tu zebranych. Tej smutnej uroczystości towarzyszy przejmująca treść nekrologów i wspomnień medialnych.
W ten sposób oddajemy ostatnią przysługę naszemu koledze. Dziś mówimy, niejako z dumą: Marek Rewers - prokurator. Ale pamiętamy moment dramatycznych wydarzeń Bydgoskiego Marca, gdy wspólnie z prokuratorem Kiedrowiczem, swą odwagą i poszanowaniem prawa wzbudził w nas zaufanie. Nie musieliśmy się bać złowieszczego komunikatu „organa prokuratury wkroczyły do akcji”. Wówczas oznaczało to często więzienie. Naprawdę w historii i skali sowieckiego imperium rzadką była sytuacja, gdy organy prokuratury wypowiadały jemu posłuszeństwo. Odtąd nie musieliśmy się bać, gdyż nie byliśmy sami, a pokojowa rewolucja pozyskała nowy, inteligencki wyraz. Był z nami i wśród nas.
Pamiętano o tym i długo, i dosadnie. Prześladowany, przechodzi do podziemia, by swą prawniczą wiedzę, ale przede wszystkim ludzkie oblicze, użyczać ludziom jeszcze bardziej niż on prześladowanym. W takich warunkach prowadzi niekonwencjonalne śledztwo w sprawie śmierci Piotra Bartoszcze. Energii starcza na więcej! Wspólnie z innymi nowymi znajomymi z Solidarności organizuje swoisty trybunał prawdy. Pierwsze w Bydgoszczy wolne radio Solidarności. W nierównej walce poległ, jak wówczas wielu. W więzieniu osadza go inny prokurator. Niełatwe musiały być wrażenia młodego marzyciela w konfrontacji z więzienną rzeczywistością, zwłaszcza, że nic nie wskazywało, iż po wyjściu będzie już dobrze...
Wystarczyło jednak jeszcze kondycji i konsekwencji, by po latach, już w warunkach wolnej Polski, budować struktury sprawiedliwego prawa. Dobrze się zasłużył dla odbudowy demokratycznej praworządności. Sprawił, że prokuratura jest nasza i wśród nas. Z uznaniem wspominamy jego postawę, ale jednocześnie rozglądamy się z troską, czy w naszym otoczeniu znajdziemy następcę!
Jan Rulewski
Okolicznościowe wystąpienie wygłosił również były redaktor naczelny Gazety Wyborczej w Bydgoszczy, Józef Herold.
Oparte było na wspomnieniu.
22.10.1984 roku, tuż po porwaniu ks. J.Popiełuszki, parę osób: J.Herold, M.Kurek, J.Zaklikowski i zmarły M.Rewers spotkali się i postanowili upamiętnić miejsce porwania. W tym celu zbudowali krzyż wraz z tabliczką „Męczennikowi za wolność – Solidarność”. Następnie wkopali go w Przysieku. Dotrwał 5 dni do momentu, gdy podpiłowała go bezpieka.
Tuż po tym M.Rewers rzekł: ”To był dla mnie największy czyn, jaki w życiu wykonałem”.