35-lecie zjazdu zjednoczeniowego w Poznaniu
W rocznicę zjazdu zjednoczeniowego (tuż po Wydarzeniach Bydgoskiego Marca 1981r.) w Poznaniu zorganizowano okolicznościową uroczystość. Byli chłopi z całej Polski, ale tylko 3-osobowa reprezentacja z bydgoskiego z ministrem Wojciechem Mojzesowiczem. Sama konserwa. Dość powiedzieć, a właściwie śpiewać Rotę, ale z tekstem: „Niech się rozpadnie w proch i pył...Unijna Zawierucha. Jak na unijnych beneficjentów (a byli tam gospodarze gospodarujący na 300 ha) to szczególne uwielbienie Unii. Była historia, a w niej zasługi Bydgoszczy. Wspominali prym jego uczestnicy z Poznania, z Mazowsza Gabriel Janowski i z Ustrzyk Wieńczysław Nowacki. Były wiersze i zespół z Kociewia.
Podczas zjazdu poznańskiego uchwalono deklarację Polski Patriotycznej (nowa siła) narodu słowiańskiego. Są tam NSZZ RI z Poznania, Stop wiatrakom, Ojcowizna, Ruch Kontroli Wyborów. Niestety ma to służyć Wielkopolsce. Trzeba zapytać Kruszwicę, gdyż kopalnia PAK Solorza bardziej zagraża Kujawom niż Wielkopolsce. Inaczej szarżował Gabriel Janowski. Z właściwą sobie werwą przedstawił inicjatywę PQF, IPJ, WPW. Te tajemnicze symbole to z angielska: polska jakość żywności (sklepy w całej Polsce, może nawet w Bydgoszczy, instytut, witalizacja polskiej wsi) wykorzystanie upadających obór, stodół dla hodowli trzody. Tym razem ze strachu senator nie zajął stanowiska, poprzestając na dobrych wspominkach moich kolegów z lat 80-tych.
Delegacja z Bydgoszczy i Rojewa. Przed zjazdem uroczysta msza św. w kościele pw. Najświętszego Zbawiciela.
Przemarsz pod Pomnik Ofiar Czerwca 1956 roku, gdzie złożono kwiaty.
W Wielkopolskim Urzędzie Wojewódzkim konferencja pn. „Odzyskać co straciliśmy, zachować co jeszcze posiadamy”.
Senator Jan Rulewski przy pamiątkowej tablicy na poznańskiej operze.